W sobotnie popołudnie spotkałyśmy się w gronie rodziny i znajomych + sąsiedzi na majówkowym chrzcie naszego domku.Wcześniej nastąpiło uroczyste zawieszenie szyldu "Babie Lato".Do tego dołączyła tradycyjna wiecha z polnych kwiatów (chabry, maki, rumianek, kłosy zbóż).
Impreza początkowo w strugach ulewnego deszczu (11 osób + stolik, grill itp. na ganku) po chwili przeniosła się do garażu by ostatecznie zakończyć się późną nocą przy ognisku.
Do wnętrza domu nie można było wchodzić, ponieważ właśnie ekipa posadzkowa ociepliła i wylała tzw. chudziak, który zakrył całą instalację wodno-kanalizacyjną i elektryczną.
Tymczasem impreza pozwoliła
na przetestowanie i ocenienie naszych mebli ogrodowych oraz naszych umiejętności kulinarnych.
Reasumując impreza była wspaniała i powrót nocą, pieszo i ze śpiewem....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz