a ja Twoje wiersze...(właśnie przeczytałam trzy ze zbioru "Pierwsze wspomnienie wielkiego głodu") są cudne, znakomite ...muzykę kochamy obie, a śnieg to zapowiedziana nieuchronność... Znasz to wyciszenie, oczekiwanie, zadumę. Mam takie dwa wspomnienia dobre : cały świat przykryty bielą, przestrzenią dla nieskrępowanej myśli... i drugie, mróz i skrzypienie śniegu pod butami... chrzęst, skrzyp, chrzęst, skrzyp, zmarznięta para na szaliku i rzęsach ... - to lubię... pozdrawiam jesiennie...
bardzo lubię... muzykę, nie śnieg :)
OdpowiedzUsuńa ja Twoje wiersze...(właśnie przeczytałam trzy ze zbioru "Pierwsze wspomnienie wielkiego głodu") są cudne, znakomite ...muzykę kochamy obie, a śnieg to zapowiedziana nieuchronność... Znasz to wyciszenie, oczekiwanie, zadumę. Mam takie dwa wspomnienia dobre : cały świat przykryty bielą, przestrzenią dla nieskrępowanej myśli... i drugie, mróz i skrzypienie śniegu pod butami... chrzęst, skrzyp, chrzęst, skrzyp, zmarznięta para na szaliku i rzęsach ... - to lubię... pozdrawiam jesiennie...
OdpowiedzUsuń