Przy śniadanku małżonkowie - właściciele informują nas, że opuszczone, zrujnowane domy należą do ludzi rozsianych po całym świecie...oni mają im to za złe, twierdzą, że mogli tu żyć ! my wiemy, że prawda jest inna... nikt nie zostawia domów, gdzie przez wieki dłońmi układało się kamienne ogrodzenia pól...
Dojeżdżamy do ZADARU. Upał sięga 40'C. Parkujemy auto (7 kun za godz.) i ruszamy w zabytkową część miasta.
najważniejsza budowla sakralna w Zadarze - crkva sv.Donata (Kościół św. Donata),wzniesiono ją w IX stuleciu z wykorzystaniem resztek rzymskich konstrukcji
wokół starego miasta wznoszą się dawne mury obronne...
Forum - dawne centrum rzymskiego miasta - plac o wymiarach boiska piłkarskiego (95 na 45 m)
Z czasów starożytnych zachowała się 14-metrowa kolumna,używana w późniejszych wiekach jako pręgierz .
Mimo niemożliwego do wytrzymania upału takie wąskie, przylegające do siebie zabudowy ulic, dają błogosławiony chłód i cień...
Klasyczne patio wewnątrz domu mieszkalnego, urocze...
dalszy ciąg murów obronnych....
a to Morska vrata (brama morska) z 1560 r. na której 11 lat później Wenecjanie umieścili tablicę upamiętniającą zwycięską bitwę morską z Turkami pod Lepanto
w bramę wkomponowano fragment dawnego rzymskiego łuku triumfalnego
wchodzimy do Parku i spotykamy piękne śródziemnomorskie rośliny...
po drodze mijamy drzewa bananowe, figi, oleandry....
kwitnący Milin amerykański
Żegnamy ZADAR.
Około godz. 12:00 zjeżdżamy stromo w dół do plaży w miejscowości Rtina : plaża, kąpiel, lody, jest ślicznie...natrysk ze słodką wodą (morze ma niemałe zasolenie i trzeba się obmyć po kąpieli), w starych łodziach rybackich urządzone kwietniki, na przystani sporo łodzi i sporadycznie niewielkie grupki dzieci i plażujących dorosłych, co nam bardzo odpowiada... CISZA
nad miejscowością góruje bielejący kościółek do którego zamierzamy się wyprawić...
Postanawiamy zostać na noc... na plaży. Co prawda 5 m od nas jest ekskluzywny auto camping, ale dosyć kosztowny 50 euro za noc. Wybieramy plażowe FREE. Wieczorem kolejna burza, mam wrażenie, że przypływ zaleje nam namiot i auto. Pośpiesznie zwijamy wszystko i uciekamy do auta. Adriatyk wyje nieziemsko, pioruny walą rozświetlając całe niebo.... Po dwóch godz. wszystko ucicha, na wodzie nie ma nawet jednej zmarszczki a niebo jak świąteczna choinka pokryte gwiazdami. Ponownie rozstawiamy namiot i śpimy od 23:00 do rana , jak anielice...
w usytuowanym powyżej autocampingu w przeciągu dwóch tygodni właściciel zamierza otworzyć restaurację, nie mogę się oprzeć by porobić kilka zdjęć , kamienne stoły, stare drzewa oliwne przyozdobione lampami, rzeźbami. Kamień, drewno i piękne rośliny są konsekwentnie wpisane w aranżację tego miejsca, jak nas poinformował właściciel całość inwestycji kosztuje go 2 mln. euro.
Camp Miocic Rtina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz