Adam Mickiewicz

...dwie podróże czekają na Ciebie,
Jedna z duszy w wir świata,
druga powrót w siebie"
Adam Mickiewicz

sobota, 13 września 2014

Fascynacje czytelnicze

Kiedyś już wspomniałam, że wrócę do Joanny Bator, mojej ostatnio odkrytej fascynującej powieściopisarki. "Piaskowa góra", "Chmurdalia", "Ciemno, prawie noc", "Japoński wachlarz" - to tytuły jej książek. Dawno już nie czytałam czegoś równie zajmującego. Jak sięgnę pamięcią, to chyba mogę porównać swoje wrażenia z lektur Isaaca Bashevisa Singera i Isabel Allende.Gdzieś tam również Murakami. Losy postaci, rodzin, całych społeczeństw snują się jak krew płk. Buendii ze "Stu lat samotności" Marqueza. Fajnie jest,  zanużyć się w świat oswojony, przechowywany w zakamarkach pamięci, gdzie niemieckie katalogi OTTO były jedynym punktem odniesienia przy urządzaniu mieszkań a zdewociałe kumoszki determinowały życie osiedli i miasteczek. Z drugiej strony to świat unikalnych porównań,przeniesień, legend, historii... niekiedy przypomina obrazy Jerzego Dudy - Gracza
                                            
 
gdzie mamy (oczywiście w dużym uproszczeniu) przerysowane nasze "zalety" narodowe....
ale jest coś co łączy te treści ; jakaś dobroduszność i łaskawość do naszych ułomności , że się posłużę cytatem z "Chmurdalii" :  

" Fakt, iż Jadzia owinęła pilot przezroczystą folią spożywczą, nie zdziwił Dominiki, od razu zrozumiała logikę matczynego działania; każdy głupi zauważy, że w ten sposób jest higieniczniej i mniej się niszczy. Jadzia uwielbia folię spożywczą, podobnie jak wszystkie nowoczesne środki czystości; podobała jej się lśniąca przejrzysta materia pokrywająca rzeczy ochronną warstwą jak błoną płodową i gdyby coś cudownego dało się kupić w zgrzebnych czasach, kiedy Dominika była małą dziewczynką, matka owinęłaby ją folią od stóp do głów" .
                                                          


Urzekła mnie wykreowana rzeczywistość do tego stopnia, że chciałabym poznać Wałbrzych, i Zamek Książ. A tu malowniczy opis osiedla  z "Piaskowej Góry" : 

"Nowe wałbrzyskie osiedle wyrosło na wzgórzu porośniętym brzozami pogiętymi od wiatrów. Zimą na jego szczycie zwalały się ściany śniegu, które zalegały do maja, pokryte czarną skorupą jak spaloną skórą. W pozostałych porach roku przywiewało tu wszystkie śmieci z okolicy; przy wiosennych wichurach przylatywały nawet gazety z Wrocławia i Legnicy. Targane wichurą latały papiery, strzępy szmat, zardzewiałe rury, martwe ptaki i psie kupy. Nieraz dolecą nawet opakowania od niemieckich czekolad zza zachodniej granicy, z napisami Milka, rysunkami uśmiechniętej krowy i wciąż wyczuwalnym zapachem kakao. Dzieci z Piaskowej Góry będą je zbierać, wygładzać paznokciami sreberka i wąchać tak długo, aż słodki zapach zniknie".
                                                        


Jest w tej prozie takie bogactwo myśli, znaczeń i porównań, że z powodzeniem mogą zastąpić pogłębione rozważania filozoficzne :) ...nawet nie przypuszczałam, że funkcjonują wikicytaty z książek Joanny Bator a ostatnia "Ciemno, prawie noc" została książką roku 2013. Nie dość, że nocami czytałam Ewie fragmenty, to również dla siebie przepisywałam zabawne bądź, głęboko poruszające cytaty. Spróbuję niektóre przytoczyć, np.

myślę, że to credo autorki - 

" Wiem, że świat jest pełen piwnic Josepha Frizla, że większość pozostanie zamknięta. Będą w niej umierali ludzie i zwierzęta. Jestem tylko reporterką. Moja praca polega na zbieraniu opowieści i wypuszczaniu ich między ludzi" (Ciemno, prawie noc);
                                                   


feminizm -
" Będą się uczyć z elementarza, gdzie na obrazkach kuchenny świat mamy oddzielony jest od pracowego świata taty zupełnie tak samo, jak w ich domach. Tata wychodzi, mama zostaje i jest, gdy tata wraca, jakby ją przybito do pecefału.  Gdy dobrze się przyjrzeć, można zauważyć łebki gwoździ wystające z jej stóp i dłoni. Na tatę czeka mama, obiad i fotel, gdzie będzie czytał gazetę. Praca mamy poza domem nie jest pokazana , bo się nie liczy. Latem boso mama, boso tata i motylek boso lata, ale tyle tej równości." (Piaskowa góra); 
o "homoniewiadomo" -

"Ivo uważa, że gdyby Bóg miał coś przeciwko jego orientacji seksualnej, nie obdarowałby go tak hojnie talentami, urodą, pogodą ducha i umiejętnością zjednywania sobie ludzi." (Chmurdalia) ; 

o czytaniu...

"Książki są dla niej jak schody, które prowadzą nie w górę, lecz w dól, ku przeszłości, i staruszka wybiera je ostrożnie i starannie, tak jakby czubkiem wygodnego buta sondowała następny stopień" (Chmurdalia) ;

o niektórych kobietach... (kiedyś o mnie)

" jeśli się postaram nie przywiązywać, nikogo więcej nie utracę" (Ciemno, prawie noc) ;

o sztuce...

" od czasu do czasu jakiś fotograf robił tu artystyczne zdjęcia biedy, która na fotografiach bywa malownicza" (Ciemno, prawie noc).

"Japoński wachlarz" jeszcze nie skończony, z racji miłości do Japonii zostawiam sobie na dłużej, co by smakować treść po kawałeczku...
A tak pożegnałyśmy lato przysiadając na pomoście i przyglądając się karmiącym łabędzie ....
                                               


   













3 komentarze:

  1. Bardzo lubię książki Jaonny Bator, Chmurdaliy nie znam, ale bardzo podobała mi się opowieść o Japończykach, Japonii "Rekin z Parku Yoyogi". Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, to będzie moja kolejna lektura (zimę mamy długą). Ale najpierw zabieram się do poznania autorki nieziemskich wierszy... Zaczynam od I.Bachmann ...

      Usuń
    2. Twórczość Ingeborg Bachmann jest niezwykła :) inspirująca :)

      Usuń